Dlaczego ten film ze średnia ocen 7.9 jest dopiero na 1330miejscu na liście filmów, podczas gdy miernoty pokroju np. "jesteś bogiem" i średnia ocen 7.8 sa na 330???
Skąd ta rozbieżność - albo średnia coś oznacza w tym serwisie albo nie??!!
A od czego jest niby zależna ta średnia ważona? Rozumiem, że czyjeś (czyje?) głosy ważą więcej (dlaczego? I o ile?) niż głosy innych uczestników. Czy ja to rozumiem całkiem opacznie? To prosze o wyjaśnienie.
Głosy wszystkich użytkowników mają taką samą wagę (niestety). Po prostu we wzorze stosowanym przez FW do stworzenia rankingu filmów (http://www.filmweb.pl/rankings/film/world - na samym dole strony) większą wagę, czyli większy wpływ na średnią "rankingową" ma ilość oddanych głosów na film niż średnia arytmetyczna tych głosów. Dlatego też w rankingu wyżej jest "Jesteś Bogiem" (45 tysięcy głosów), niż mająca wyższą średnią arytmetyczną "Cena strachu" (niecałe 3 tysiące).
O.K. - всё понял! Narzuca się jednakowóż pytanie o sens takowych rankingów. To znaczy (tak, jak ja to widzę) mamy tutaj w zasadzie ranking popularności (sprzedawalności) filmów, co nie ma wiele wspólnego (w każdym razie nie musi mieć) z rankingiem tych filmów jakości. Z drugiej strony, jak znam życie, zaraz sie ktoś MNIE spyta, jak taki ranking zorganizować, żeby było lepiej. No to ja z góry odpowiadam, że też nie wiem. :o(
Ach, life is hard and full of zasadzkas...
PS. "Cenę strachu" widziałem ostatnio też w miarę dawno temu, ale oglądałem ten film minimum cztery razy. I jeszcze oglądnę, jak będę miał okazję!
Wszystkie filmwebowe ranking ssą, krótko mówiąc. A co zrobić żeby były znośniejsze? Chyba po prostu nie zwracać na nie uwagi, bo tak jak piszesz, nie mają wiele wspólnego z jakością filmów.
Są pewne kroki, które można by przedsięwziąć w celu lepszej organizacji rankingów (choćby ograniczyć wpływ na średnią ocenę głosów użytkowników nieaktywnych od dawna, tych z tylko kilkoma oddanymi głosami, że już nie wspomnę o multikontach z tylko jednym oddanym głosem, tych, którzy nie używają pełnej skali ocen itd.) ale bardzo wątpię, by FW się na takie rozwiązania zdecydował.
"Ceny strachu" nie widziałem i bardzo nad tym ubolewam.
Najlepiej jakby w rankingu filmowym była osobno klasyka, to wtedy by bardziej godne uwagi filmy byłyby bardziej zauważalne a tak giną w śród współczesnych produkcji. A tak nawet najwybitniejszy film jest niedostrzegalny dla grona użytkowników portalu, a tzw. hity są w czołówce, które za jakiś okres będę i tak przebite przez jeszcze kolejne filmy. Większość ogląda raczej filmy nowe i na nie głosuje poza nielicznymi wyjątkami. Pozdrawiam.
Podzielam opinię. Tę strategię zastosowano przy porządkowaniu recenzji użytkowników (http://www.filmweb.pl/user/reviews) - osobno: premiery, filmy z ostatniej dekady oraz klasyczne.
Chociaż, prawdę powiedziawszy, przy wyborze filmu i tak nie kieruję się rankingami. Filmografia aktora + oceny znajomych to podstawowe kryteria.
Cześć.
Dobrze, że ktoś podziela moją opinię, ale na te sprawy nic nie możemy poradzić.
Osobiście to nie korzystam z żadnych rankingów popularności, podsumowań itp., ale pośród współczesnej tandety
to naprawdę trudno coś wybrać i stąd oglądam przeważnie starsze filmy.
O, to podobnie jak ja! Uwielbiam starsze produkcje włoskie i francuskie, dlatego też staram się oglądać wszystko, co wpadnie mi w ręce. Jeśli zaś chodzi o najnowsze filmy - zerkam czasem na stronę kina studyjnego w moim mieście i patrzę, co aktualnie wyświetlają. Jak do tej pory jeszcze się nie zawiodłam :)
Nie zgadzam się absolutnie, że filmy współczesne to tylko tandeta. Absolutnie NIE. trzeba po prostu uważniej czytać opisy, trzeba szukać wg swojego gustu, ale ja znajduję wiele i to takze w polskim kinie współczesnym począwszy od Rewersu i Dnia świra przez Salę samobójców, Wszystko będzie dobrze czy Moja krew i wiele wiele innych. A to tylko w zakresie polskiego kina.
Bierz również po uwagę, że na początku na "Jesteś Bogiem" poszło tzw. fanostwo polskiej pseudo muzyki zwanej hip hopem i to oni głosowali ( mimo tego, ze czasami filmu nie pamiętają, tak byli ujarani i naj...bani). Teraz to się będzie zmieniać, zresztą już się zmienia, oceny spadają... Osobiście czekam na premierę DVD i wtedy w zaciszu mego domostwa upale się skrętem, walnę sztakana, a potem obejrzę i ocenię :) Cenę strachu oglądałem bardzo dawno temu i utkwiła mi mocno w pamięci, muszę tą Cenę jeszcze raz obejrzeć, chyba tylko po to żeby utwierdzić się w przekonaniu, że polska kinematografia 21 wieku nawet się nie ociera o tą francuską z 1953 roku.
Jesteś Bogiem oglądałam na trzeźwo i nie byłam "ujarana". Film mi się bardzo podobał. Więc co to Twoim zdaniem znawcy może znaczyc ? Dlaczego Ty w zaciszu Twego domostwa musisz ten film oglądac upalony skrętem ? Może w Tobie jest jakiś problem ? ;)
wyobraź sobie że dany film ma 9 przy 100 głosach a inny ma 8 przy 20 tysiącach głosów.Który twoim zdaniem jest wyzej?