I nic tu nie pomoże obsadzenie w jednej z ról George’a Clooney’a. Zresztą na aktorów wiele budżetu
nie poszło bo poza trupami to gra tylko dwóch. Może i jakaś scenka ładnie wygląda ale nie dla
jednego czy góra dwóch widoków ogląda się film. Cała akcja czy fabuła jeśli w przypadku tego filmu
można o tym mówić jest maksymalnie mierna. Absolutnie nie polecam fanom Sci-Fi. Zastanawiam
się jak główna bohaterka w próżni, w stanie nieważkości (nawet siły odśrodkowe tam nie działały)
nie zdołała utrzymać drugiego kosmonauty - wyglądało to jakby trzymała go spadającego z
wieżowca. A latanie w kosmosie na gaśnicy… no przepraszam. Czekałem tylko jak na niej wyląduje
na Ziemi. Koszmarny film dla niewymagającego, odbiorcy i na dodatek chyba niedorozwiniętego
intelektualnie.
nie masz mozgu. kazde dziecko jest od ciebie madrzejsze. nawet noworodki. jestes tak zakompleksiony na punkcie tego ze jestes idiota ze jedziesz ludziom pod multikontami po iq. jestes zerem bez twarzy ktore chowa ryj w kącie spodnicy mamy i cisnie po ludziach, ale gdyby to zero jakim jestes mialo krzte jaj w zaczepkach i sie ukazalo - juz dawno ktos z tym zerem jakim jestes zrobil porzadek. anonimowo to mozesz sobie pisac co chcesz pod swoimi multikontami. kazdy wie ze jestes kompletnym zerem bez zycia i bez iq. zakompleksiony smieciu :D MOZESZ SOBIE DALEJ DOPISYWAC LUDZIOM JAKIES BZDURY POMYWACZU KIBLI Z USA - UZYTKOWNIKU RAZE Z MILIONEM MULTIKONT. JESTES ZALOSNYM ZEREM I SMIEJE SIE Z CIEBIE. PRZEZ TAKICH JAK TY POLSKA SIE WSTYDZI ZA GRANICĄ, ALE TAKZE I W KRAJU. POWINIENES WYPIERDZIELAC, ALE TAM GDZIE NIE MA NETA. NAJLEPIEJ DO BUSZU Z MAŁPAMI PREDZEJ ZŁAPIESZ SWÓJ POZIOM.
Nie rozumiem zarzutów, że fabuła jest słaba. Jak to słaba? Przecież to jest kosmos, orbita ziemska. Próżnia! A mimo to film jest wypełniony akcją i zwrotami akcji.
Trzeba być tumanem, żeby w tak niezwykłych, pięknych i tajemniczych okolicznościach przyrody zastanawiać się nad wytrzymałością linki, czy innymi detalami. To jak umówić się na randkę z niezwykłą, piękną i tajemniczą dziewczyną i zastanawiać się dlaczego ciastko je palcami a nie widelczykiem. Twoje wnioski są trafne.
Słabe porównanie. Bo oba sposoby jedzenia są prawidłowe ;) Za to prawa fizyki nie mogą działać inaczej w zależności od sytuacji. Np. jak Kowalski poleciał po naszą bohaterkę, to wystarczyło wyhamować i można było odlecieć, bez żadnych sił które by to utrudniały/ułatwiały, a przy scenie z odpięciem się nagle nie da się. Sprzeczność sama w sobie w tym filmie. Nie roztrząsając czy to możliwe, czy nie (może tak i się mylę) to cały zbieg zdarzeń, te wszystkie nieszczęścia i to jak z nich wychodzi są dla mnie problemem w tym filmie. Tutaj czepiam się obżerania się jedzeniem z czyjegoś stołu i ucieczką przed rachunkiem, tej atrakcyjnej dziewczyny. Jest to po prostu dziwne. No i sam fakt, że wysłali kogoś kto nie przeszedł poprawnie przygotowania. No sorry, ale to mnie chyba najbardziej zabolało, że ktoś sobie poradził tak szybko, nie mając o tym zielonego pojęcia. "Nawet nie doszłam do procedury lądowania", a w 5 minut odnajduje sposób ominięcia systemu z jednoczesną awarią niektórych części kapsuły (uznałem, że język może znać) xD
Wytłumacz mi dlaczego Cloonej się odpiął? Dlaczego nie mógł się przyciągnać na tej linie. Wystarczyła by siła dziecięcia. Przecież żadne siły nie ciągnęły go indywidualnie w dół.
odpial sie zeby bylo na sile dramatycznie bo nie mieli pomyslu jak to zrobic w tym cyrku
a ty na złotego buraka bo nie dostrzegasz faktu że jest to film oparty na efektach specjalnych na nie skoplikowanej fabule idioto.
Za same zdjęcia montaż i muzykę ten film zasługuje na oskara.
Akurat latanie na gaśnicy jest jak najbardziej możliwe.
Natomiast odpięcie się z liny nie miało żadnego sensu - skoro nie działały siły ciężkości.
Poruszanie się szczątków stacji kosmicznej po TEJ SAMEJ orbicie też było bez sensu.
Za dużo błędów związanych z fizyką jak na film, który z założenia miał się opierać na grawitacji.
Ale obejrzenie wszystkich filmów o Obcym i ocenienie ich na 10 nie robi z ciebie jeszcze fana Sci-Fi. Nie możesz więc nie polecać fanom Sci-Fi albo polecać tego czy tamtego filmu bo mgliste jest twoje pojęcie o Sci-Fi. Możesz się najwyżej nazywać fanem czysto rozrywkowego kina akcji co wynika z twoich ocen.
W filmie jest jeden błąd fizyczny - łzy w stanie nieważkości same z siebie nie oddzielą się od ciała - napięcie powierzchniowe przytrzyma je przy skórze.
Cała reszta jest zgodna z zasadami fizyki, także pozdrawiam i odsyłam do nauki ;)
Brak realizmu to główny mój zarzut względem tego filmu. Cudem wytrwałem do końca. Ja rozumiem, że ludzie generalnie mają pamięć złotej rybki i nie pamiętają podstawowej wiedzy z fizyki, albo po prostu nie uważali na lekcjach.
Nie ma co sie spinac. Zazwyczaj w innych filmach to sobie biegaja po podlodze statku kosmicznego a w Marvelu to juz zadne prawa fizyki nie obowiazuja:)
Za to "UWIĘZIENI W KOSMOSIE" Johna Sturgesa - których ogląda w kinie główna bohaterka "Romy" - rewelacyjni!
Ten film to dowód na to, że John Sturges potrafił absolutnie wszystko, bez względu na podjęty temat. Tu mierzy się z kosmosem. Z powodzeniem (Oscar za efekty specjalne!).
Nic dziwnego, że hołd złożył mu w "Romie" Alfonso Cuaron, reżyser "Grawitacji".
Robota jest tu pierwszorzędna, ale historia sama w sobie jest fascynująca i tak też została opowiedziana. I jak rzetelnie udokumentowana (te wszystkie procedury...).
Brawa!
https://www.filmweb.pl/film/Uwi%C4%99zieni+w+kosmosie-1969-7566