Ten film to przykład tego, ze najgorsze filmy na świecie potrafią robić właśnie Polacy. Analogiczne tematycznie dzieła amerykańskie to przy naszych rodzimych arcydzieła.
W Hakerze brakuje jakiejkolwiek logiki. Dwóch szczeniaków opływa w kasę i nikt ich nie ściga, nawet się z tym nier kryją. Z Pałacu Kultury zrobili sobie kurort wypoczynkowy dla napalonych nastolatków. O prawdziwych hakerach nie ma ani słowa, komputery wydają dziwne i bzdurne dzwięki rodem z Atari. Jestem pewien że Zaorski wżyciu nie widział komputera z bliska no i takie są tego efekty.
Poza tym Zaorski próbuje naśladować często Pasikowskiego, co wychodzi mu tragicznie. Mamy tu np. kobietę w typie Pasikowskiego. Anorektyczka o długich nogach... Brrr, ten film to głupi film młodzieżowy z wątkiem romansowym i ... A co tam robi w ogóle Kondrat??? Jednym słowem komercyjna chała dla napalonych 12latków, a nie film o hakerach.