Być może idea była szlachetna. Chęć przedstawienia historii ludzi, którzy poświęcali się dla ojczyzny jest naprawdę dobrym pomysłem. Jednakże, jeżeli kompletnie nie zna się na robieniu dobrych, bądź chociaż miernych filmów to myślę, że nie powinno się do tego zabierać. Okropne kadrowanie, fatalnie dobrana muzyka, która nie budowała żadnego napięcia lub chociażby sztuczna gra aktorska to tylko niektóre z wielu wad tego filmu. Właściwie ten film to była jedna wielka wada, choćbym chciała znaleźć jakiś pozytyw, to niestety, nie potrafię. Z całym szacunkiem dla aktorów, ale gra była po prostu zbyt teatralna, nie wiem czy taki był zamysł reżysera, ale wyszło tak, że miałam wrażenie, jakoby każdy z grających nauczył się tekstu na pamięć i później go w odpowiednim momencie deklamował. Były oczywiście też drobiazgi, takie jak próba zapalenia papierosa (choć przez wiatr to było ewidentnie niemożliwe), a później nieudolne udawanie, że faktycznie się ten papieros pali. Niestety, przez większość filmu walczyłam z sennością, choć przed seansem byłam pełna energii. Podsumowując, strata czasu i pieniędzy. Nie polecam.