Film wydany w pośpiechu przed wyborami. Mam wrażenie, że zabrakło pieniędzy na kolorystę, więc jest czarno-biały. Przez cały czas czekałem, kiedy będzie kolor. Muzyka kupiona z Paris Music. Do tego znowu fatalny dźwięk i brak napisów w kluczowych momentach. Ich treść też niedopracowana; mnóstwo błędów i literówek. Na koniec chyba wpadka montażysty, bo drugi raz występuje ta sama setka o funduszu łapówkowym. No i totalny brak wprowadzenia do afery, trzeba samemu się zorientować, jeśli ktoś wcześniej jej nie śledził. Wspomnienie o operacji "Buś" nie wiadomo po co, skoro temat nie pociągnięty przez Sekielskiego. Dopiero w drugiej części? Trochę za późno.