Zgadzam się po za jednym wyjątkiem - Leaving Las Vegas, pokazał klasę w tym filmie !! Polecam ci jeżeli nie widziałeś może zmienisz trochę zdanie. Myślę że on się nadaje do takich ról jak LLV inne niech lepiej zostawi w spokoju:P

mialem tez wlasnie dopisac ale moze dlatego tak zagral bo raz jedyny gral siebie...smutnego cymbala...szkoda tylko ze w rzeczywistosic nie jest takim nieudacznikiem i jakims fartem urodzil sie jako bratanek coppoli i dzis trzeba go ogladac w kinie...

ekhm... klasy B?? to jeden z najbardziej rozchwytywanych aktorów Hollywood...

to o niczym nie swiadczy

np:
kategoria pg-13 to najbardziej rozchwytywana kategoria wiekowa.

To chyba nie oglądałeś z nim żadnego filmu.
Obejrzyj sobie "Pan Życia i Śmierci", albo chociażby "Lot Skazańców".

Widziałem oba i w obu grał jak dupa wołowa. A scena w Con Air jak zostaje postrzelony z 2 m i po prostu idzie dalej to majstersztyk wśród wszystkich scen które zepsuł.

Świadczy ponieważ Cage nie gra w filmach klasy B. Znaczenie pojęć filmowych się kłania.

Mnie on odpycha. Jest sztywny i widziałem z nim tylko jeden film zasługujący moim zdaniem na ocenę b.dobra - Con air - a dałem mu 8, a nie 9 właśnie z powodu Cage'a. Daję 6/10 a i to w przypływie łaski.

"Mnie on odpycha. Jest sztywny i widziałem z nim tylko jeden film zasługujący moim zdaniem na ocenę b.dobra - Con air - a dałem mu 8, a nie 9 właśnie z powodu Cage'a. Daję 6/10 a i to w przypływie łaski."


WTF?!
Jest sztywny ? Obejrzałeś jeden film aktora który ma 30 - letni dorobek i mówisz że jest sztywny, Con Air ? to szit dla pospólstwa , prosty film akcji. Zobacz sobie np. Pocałunek Wampira tam jest giętki jak hooj.

ehh... może Cię do matury nauczą czytać ze zrozumieniem. "Widziałem z nim tylko jeden film zasługujący moim zdaniem na ocenę b.dobra" Nie oznacza "widziałem z nim tylko jeden film", a "Tylko jeden zasługiwał na 8".
Widziałem 13 i kolejne 8 mam w oczekiwanych, a zalegają w poczekalni, bo mnie odpycha Nicolas w osadzie.

Gość zagrał świetnie w Zostawić Las Vegas, dlatego złego słowa o nim nie powiem, ale też go nie pochwalam.

Obecne kino z Cage'em w porównaniu do tego z przed przynajmniej 5 lat to faktycznie jakiś żart. Nie uważam go za jakiegoś wybitnego aktora i w sumie to za nim nie przepadam, ale oglądałem takie produkcje jak Adaptacja, 60 sekund, Osiem milimetrów czy choćby Pan życia i śmierci i złego słowa powiedziec nie moge, dobre filmy.

Słucham? Cage złym aktorem? Jeden z najlepszych aktorów dekady! To kto jest dla Ciebie dobrym aktorem? Zack Efron, Corbin Blue czy jak im tam? Bo nie rozumiem tego. Niby każdy ma prawo wyrazić swoja opinię, ale jeszcze żeby ta opinia była mądra i słuszna a nie jakiś paradoks.No bo zapewne ty umiesz grać lepiej? Przykro mi tego słuchać.,,No i to durne spojrzenie i rozdziawiona gęba."- Właśnie po tym można poznać prawdziwego aktora, umie wczuć się w rolę,a nie zagrać byle jak i zgarnąć kasę! I proszę nie używaj wulgaryzmów na forum.

Haha :] + dla ciebie. Rozbawiłaś mnie! xD

A może i bym umiał zagrać lepiej niż on, ALE to nie ja jestem od grania w filmach tylko ON, i jeżeli robi to źle niech przestanie to robić. I nie wiem co nazywasz dobrą grą, jego sztuczność? Brak mimiki twarzy? Głupie spojrzenie? Jest przynajmniej milion lepiej grających aktorów niż on.

Obejrzyj sobie:
http://www.filmweb.pl/f1062/Z%C5%82y+porucznik,1992
i porównaj z...
http://www.filmweb.pl/f481330/Z%C5%82y+porucznik,2009

Widzisz różnice?

Można nie lubić aktora, jasne.
Ale Cage'owi nie można zarzucić, że jest złym aktorem. W tych niektórych nowych filmach, od których na prawdę wali komercją i widać, że Cage jest po prostu na siłę wciśnięty i cieszy się z zarobionej kasy, to rzeczywiście, może jakoś nie przekonywać znawców i "znafcuf xD". Pewnie musi zagrać tak jak karzą. A jest aktorem, więc robi, to co mówią. A często pewnie chcą, by robił te same miny.
Wciela się doskonale, nawet jeśli robi głupie miny. I na pewno nie ma głupiego spojrzenia i ma mimikę twarzy. Jedni mają większa(Jim Carrey, Zac Efron Nefron), a niektórzy mniejszą. Kwestia genów jeśli chodzi o wygląd twarzy często mylony z wyrazem.
Hahaha.
Obejrzyjcie jego stare filmy.

I ktoś napisał, że ma ciągle tą samą minę. To oznaka, ze nie jest sztuczny.

Czyli nie oglądałeś nic. Albo jednym okiem.Wystarczy obejrzeć ,,Miasto aniołów''i ,,Osiem milimetrów'' żeby się skapnąć, że ma do zaoferowania o wiele więcej niż jedną minę, jeśli już o to chodzi.Ale najwyrażniej wiesz lepiej, pewnie sam jesteś geniuszem w dziedzinie aktorstwa.
Nie rozumiem powyższego zestawienia w nawiasie Carrey+Efron. Czy autor komentarza sugeruje jakieś podobieństwa między nimi?

Chodziło mi o mimikę. Oni to się dopiero 'wyginają'. ACage przy nich to normalny człowiek.

Widzę różnicę. Ten pierwszy to kit, ale ten drugi co innego. Cage świetnie się prezentuje, świetnie gra.
I widać tylko ty i Darko tak uważacie. To ŚWIETNY aktor. Każdy ci to powie.

Ps. Jak spotkam znajomego psychologa to go do ciebie wyślę.

No patrz, nie kazdy bo i ja uwazam ze jest beznadziejny. Ze wszystkich slaw hollywood on jest na dnie. Gra jak... jak jakas dupa wolowa, jak ktos juz wyzej napisal. I nie, nie jestem jakims hejterem.

twoje teksty są jak dupa wołowa

zgadzam się. do tego wyraz twarzy jakby cierpiał... non stop...

Pieprzenie! Jest świetnym aktorem. 10/10

wiadomo, każdy ma swoje zdanie. poza tym o gustach się nie dyskutuje. :P moim zdaniem to bardzo dobry aktor, jeden z niewielu, których twórczość podziwiam. jeżeli uważasz że aktor jest go dupy to dlaczego zagrał w tylu filmach i był zatrudniany przez najlepszych reżyserów, którzy w przeciwieństwie do ciebie zajmują się tym zawodowo i znają się na rzeczy?? :P

Można znać się na rzeczy, można znać się na zarabianiu pieniędzy.
Cage niewątpliwie zna się na zarabianiu pieniędzy, mniej jednak na rzeczy... A ci co go brali do ról, robili to bardziej dla pieniędzy, niż dla warsztatu aktora, ponieważ zajmują się tym właśnie zawodowo.

Obecna twórczość Cage'a jest żałosna to fakt, ale kiedyś był mistrzem w swoim fachu, prawdziwy aktor z krwi i kości. Obejrzyj sobie Pocałunek Wampira i Zostawić Las Vegas a na pewno zmienisz zdanie.

Moim zdaniem Cage to jeden z najwybitniejszych aktorów. Fakt, że stare filmy z jego udziałem bardziej mi się podobały ale to też kwestia scenariusza. Poza tym w jego obecnej sytuacji chyba nie ma zbytniego wyboru i nie może strasznie wybrzydzać w wyborze ról:( Chodzi mi o to, że był praktycznie bankrutem:(

hmm najgorszy!!! powiem tak gówno wiesz... nie wypowiadaj lepiej takich bzdur. pewnie ci sie gumisie tylko podobaja.heee

Jeżeli chodzi o filmy nowsze jak "Ostatnie zlecenie" czy "Knowing", lub "Next" to zgodzę się na monotonnie i brak charyzmy. Ale proponuję obejrzeć więcej filmów z tym aktorem, starszych jak "Red Rok West", "Oczy węża". Tam jest najlepszy. Co to Cage'a we współczesnym kinie - każdy ma czasem problemy, on także. Nie powinno się to odbijać na grze, ale widocznie inaczej nie potrafi. Ale proponuję się jeszcze raz zastanowić nad zdaniem "i jak najmniej Cage-a we współczesnym kinie!". Czyli Johnny Depp tez nie powinien się w nim pojawić, bo gdyby nie Cage to raczej z jego geniuszem byśmy się nie spotkali, a żeby znaleźć dobrego aktora trzeba się na aktorstwie znać. Amen!

"gdyby nie Cage to raczej z jego geniuszem byśmy się nie spotkali"
wyjaśnij proszę o co chodzi bo ja nic o tym nie wiem

gdyby nie Cage nikt nie znał by Deppa jako aktora, gdyż to Nicolas "namówił" go do i zaproponował castingi.

jak dla mnie marny aktor, oglądałam z nim wiele filmów.. i może w dwóch rolach pokazał trochę talentu.. reszta to pomyłka..

1/10... no comment...

Wchodząc tu by trochę napsioczyć na Cage bałem się reakcji filmwebowych "krytyków", lecz widzę że nie słusznie, gdyż wiele osób myśli tak jak ja: aktor drewno, niezależnie czy gra w komedii, sensacji, obyczaju czy thrillerze gra tak samo. Zero emocji, zero charyzmy, ciągle ten sam wyraz twarzy, aż nie chcę się tego oglądać. Dziwią mnie tak wysokie oceny.
Do osób którzy go tak zachwycają- proszę o kilka argumentów, bo samo "jest świetny" to trochę za mało. Ja i wiele osób z tego topicu, którzy nie uważają Cage za dobrego aktora przynajmniej jakoś to uargumentowało...proszę więc o wasze argumenty na "plus".

Dokładnie tak . Jego role sa nudne. Wciaż te same miny , wyraz twarzy , nawet glos. Aktor drewno. Jedna rola mu wyszła , ale może tam akurat nie grał, może taki jest bo reszta to tragedia. Zaczałem omijac z nim filmy szerokim łukiem. Ma mimike i kunszt aktorski Stevena Seagala.

Początkiem problemów Cage'a był film Twierdza. Rok po zasłużonym Oscarze zagrał tam chemika. W toku akcji pobiegał z pistoletem i nagle chyba uwierzył, że może grać także herosów. Wyjatkiem może tu być powiedzmy Face Off, gdzie zagrał z przymrużeniem oka. Później zaczęła się rownia pochyła, bo do tego on nie ma żadnych predyspozycji. O ile rola w Twierdzy była sympatyczna: niewłaściwy facet w niewłaściwym miejscu, to od Con Air zaczęła się komedia. I nie zmieni tego rola chocby w Adaptacji, bo to dla mnie jedyny przypadek udanego odejścia od nowego emploi. Chyba, że dorzuci się lekkie filmy familijne (KickAss, Skarb Narodów) gdzie można go brać na pół serio. Niestety obecnie też mi ciężko na niego patrzeć.

patrząc na to jak oceniasz wielkich aktorów a jednym z nich jest Cage który w każdym filmie jest rewelacyjny, a tych cienkich jak np. domagarov trzeba stwierdzić że jest z tobą coś nie tak - do lekarza waść idź i wstydu oszczędź

Pisałem o tym wyżej- skoro uważasz że Cage jest tak wybitnym aktorem proszę uargumentuj to, a nie bez powodu obrażasz innych użytkowników!!. Ja - i ludzie uważający go za aktora raczej marnego - opinię uargumentowałem.
Dlaczego jak ktoś napisze: " X jest do dupy" to jest na niego najazd, że nie napisał powodu dlaczego tak myśli,
ale jak ktoś napisze: " X jest dobry" nie podając powodu to wszystko jest w porządku?? ;|

a gdzie ja ciebie obraziłem ja tylko stwierdzam fakty

Zacznijmy od 2007 a skończmy na 1996 bo w tym roku dostał ten niby aktor klasy B !!! OSKARA:
2007 – Skarb Narodów: Księga Tajemnic
2007 – Next
2007 – Ghost Rider
2006 – World Trade Center
2005 – Pan życia i śmierci (Lord of War) - kto by zagrał tą rolę lepiej niż Cage ???
2004 – Skarb narodów (National Treasure)
2001 – Kapitan Corelli (Captain Corelli's Mandolin) - ujmująca serca rola Nicolasa
2000 – 60 sekund (Gone in 60 Seconds) kolejna rewelacyjna rola u boku wielkich gwiazd
1999 – Osiem milimetrów (8 MM) - świetna rola
1997 – Lot skazańców (Con Air) - i znów niesamowity u boku kolejnego giganta Malkovicha
1997 – Bez twarzy (Face/Off) - kolejna niesamowita rola u boku WIELKIEGO Travolty
1996 – Twierdza (film) (The Rock) - rewelacjna rola u boku WIELKIEGO Connrego
To tylko garstka filmów które wyszczególniłem w ktorych Nicolas zagrał REWELACYJNIE, i zadam tobie pytanie czy to mało, czy aktor klasy B jak uważacie jest w stanie w tylu filmach zagrać świetnie i ujmować ludzkie serca na widowniach w kinach całego świata i przed TV. Odpowiedz sobie na te pytania i przemyśl czy jesteś normalnym czlowiekiem czy aby nie masz coś z inteligencją i rozumem.

a ty dlaczego bez powodu obrażasz Nicolasa można tak

Ty chyba niezbyt sie wczytujesz w cudze wypowiedzi... enilej zostawmy Ciebie i skupmy sie na Nicolasie.
pfffffhahaha przepraszam, wiem ze o gustach sie nie dyskutuje i kazdy ma wlasny ale nie moglem sie nie zasmiac czytajac o niesamowitym Cage'u w Con Air xDDD Tam to przeszedl samego siebie... Procz tego jest na Twojej liscie Ghost Rider i Next w ktorych imo takze zagral beznadziejnie. Jedynie w Panie Zycia i Smierci i w Twierdzy mu wyszlo, taka moja opinia. Wiec wybacz ale nie przekonales mnie ani w jednym procencie.

no wiesz jeśli dajesz ace ventura i nikosiowi dyzmie 10/10 to świadczy tylko jaki masz gust filmowy

ahhh Ace'owi dalem z sentymentu, komedia mojego dziecinstwa ^^ a i bardzo lubie polskie komedie (oczywiscie nie mowie o tych nowych shitach typu "Ciacho"). Smiesza mnie dialogi, uwielbiam Pazure. Od dziecka moj numer jeden z polskich aktorow. Wtedy kochalem go za 13 Posterunek ale po Chlopakach go uwielbiam ;] Genialny Fred! I pare innych fajnych aktorow w tym filmie jak Globisz (kazda jego rola mi sie bardzo podobala ;] ) czy Grabowski (jego po prostu lubie jako osobe choc nie twierdze ze aktor z niego zly). I masz racje, swiadczy ;] Choc jak mowie, Ace'a w tej chwili ocenilbym na... 7 ;] Moze nawet zmienie ocene bo co bylo to bylo a co jest teraz sie liczy, prawda? ;] Wiec jako tako postaralem sie uzasadnic moje oceny ale dalej nie widze w Twoich wypowiedziach nic procz "swietny Cage" i "masz zwalony gust" lub cos w tym stylu.

Wyszło mu jeszcze w Skarbach narodów. Pan życia i śmierci też był niezły. Poza tym Twierdza i Bez twarzy również pod pewnymi względami były wyjatkowe, jak na kino akcji oczywiście. Cage po prostu zbyt wiele gra, i to w czym popadnie. Wynika to pewnie z checi pozyskania jak najwiekszej ilości kasy na spłatę długów które posiada. może się to dla niego żle skończyć. Cage potrzebuje komercyjnego sukcesu. Jak to nie nastąpi w najbliższym okresie to ktoś inny wskoczy w jego buty, a on zostanie na lodzie i skończy jak wielu innych w filmach wydawanych bezpośrednio na DVD, lub serialu TV, jeżeli będzie miał szczęście to w HBO, a jak mniej to w Comedy Central.

no chyba TY nie masz charyzmy! zostaw mojego chlopaka w spokoju!

Masz rację, gra w cienkich, sentymentalnych, durnych filmidłach. Jakoś nigdy za nim nie przepadałam.

a jak by Cage grał więcej w horrorach to byś go polubiła pewnie

Jak tak czytam ten blog to muszę dodać jedną uwagę. Film sensacyjny to nie dramat, filmy przygodowy to też nie dramat, a dramat to nie film przygodowy i sensacyjny. Każdy inny rodzaj filmu stawia sobie dane priorytety. Jeśli wg was w filmie np. przygodowym aktor ma się wykazać jakimś kunsztem grając jakiegoś rycerza to ja wam życzę powodzenia. Nie można oceniać wszystkich filmów tą samą miarą. Jeśli chodzi o filmy sensacyjne, wg mnie Cage jest fenomenem. Zobaczcie sobie inne filmy sensacyjne z innymi aktorami. Nie oglądam aż tak dużo filmów ale powiem szczerze, że z filmów tego rodzaju które widziałem nikt nie wniósł tyle charyzmy jak Nicholas Cage. Prawie każdy film sensacyjny z jego udziałem jest świetny (oczywiście jest kilka wyjątków, ma się swoje wzloty i upadki). W dramatach też nieźle się spisuje. I nie narzekajcie, że czasem jest ślamazarny, bo jeśli wolicie kino akcji z efektami to wynocha mi na filmy 3D. W dramatach nie o to chodzi. A przygodówki to czyste Hollywood. Rzadko kiedy Ameryka decyduje się na głębszą treść w takiego typu filmach. Może i nie jest aż tak świetnym aktorem, ale stara się być wszechstronny, a to duży plus. Bo jest wiele dobrych aktorów, którzy niestety tylko i wyłącznie grają role w jednego typu filmach i mało przez to wnoszą jakiejś ciekawości. Np. Danzel Washington. Świetny aktor sensacyjny, ale oglądając kolejną sensację z nim, czuję jakbym jadł tego samego kotleta tylko odgrzanego po 5 czy 10 latach. U Cage'a tak nie jest. Stara się robić coś nowego, a przy okazji się dobrze bawi i jeszcze dają mu za to hajs. Czasami mu nie wychodzi, bywa, ale ważne, że coś robi. Bo jak patrzę na te nowe filmy to ja wam szczerze powiem, że takiego typu aktor jak Cage to aktor wymierający. Teraz wszyscy idą na kino 3D gdzie wszyscy aktorzy są podkręcani komputerowo, żeby dobrze się na nie patrzyło. Jeśli wolisz takie filmy to po cholerę wstawiasz tu komentarz i denerwujesz niepotrzebnie innych ludzi?

to do mnie było przecież ja jestem za Cagem