Ale z drugiej strony to budujące, że pies z kulawą nogą dobrowolnie nie chce tu nic wpisywać. Tytuł roku - brawo dla marketingowców za plakat! Żenujące teksty piosenek, żenująca linia melodyczna, żenujący głos gościa, który brzmi jakby mu się do końca jaja nie wykształciły, to wyszedł Żenek. Brawa! :]
Ludzkość powstała 2,5 mln lat temu, disco polo lata 80 XX wieku... no trochę ci się daty rozjechały... albo tak z historią u ciebie krucho...
Myślę, że rysunki DP można znaleźć odkąd tylko ludzkość zaczęła uwieczniać erotykę na trwałym nośniku. Jak na analityczny umysł to słaby masz procesor.
A tam... filmu nie oglądałam, ale z pozdrowieniami dla ciebie i kolegi (jednej osoby) dam 1 i kończę z podlaską patolą...
Cieszę się, że w końcu załapałaś, ciężko było ale wspólnymi siłami dotarliśmy do sedna DP. Co prawda musiałam napisać wprost ale jednak dotarło, gg.
Zajmij się w takim razie jego gałą, bo z braku laku już go mężatki na filmwebie jarają... słaba z ciebie kobieta... ale cóż zrobić jak się jest prawa ręką... uważaj, żeby przypadkiem z lewą cię nie zdradzał...
Oj, słabo :) Wcześniejsze wywody bardziej mnie bawiły, postaraj się trochę jeszcze.
Trochę rozumiem, czemu ci przeszkadza, że sobie chodzę po forum i patrzę, co pisałaś ludziom. ;)
Dać filmowi 1, żeby urazić rozmówców. Bezcenne.
Metal na weselu? Chciałabym zobaczyć jak tańczycie do tego łomotu, ludzie to mają pomysły... Niezłe widowisko musiało być.
Łomotem jest właśnie DP, łeb pęka od pierwszych "dźwięków" tego syfu. Co do wesel-lepiej nie robić wesela niż robić typową wiejską potupajkę :)
DP jest nie tylko na wsiach, postępowi ludzi są też w miastach, a w większych to już w ogóle DP imprezy, że ho, ho.
O jak miło! Suchowola z tej strony. Pozdrowienia!
Bywasz czasem w Rokoko? Jakby co priv.
Ah, brakuje mi punktów kilku do wysłania wiadomości.
Zróbmy inaczej bo i tak planowałem wyskoczyć do białego.
Brunet, lat 34, dobrze zbudowany, bez zarostu. Wpadnę i ubiorę świąteczną muszkę z lampką led do eleganckiej marynarki.
Jak zawołasz mnie "dzikus" wszystko będzie jasne ;)
Ty to nawet z sobą na randki się umawiasz... "Cześć, jestem Renata!" o kurde! Co za facet! I tak nikogo nie oszukasz. Twoje konto jest fejkowym kontem tak samo jak Cukiereczka i jak przeprowadzisz ze sobą rozmowę to nie potwierdzisz w żaden sposób, ze jest inaczej... Boże... co za akcje!
Gdyby było powinienem dostać bana za posiadanie multikonta a nie dostaje bo nie mam multikont. Niesamowicie proste, bawi mnie Twoja wymiana zdań z Panią Nadią bo z trójki osób które wikłasz w ten absurd tylko Ty jesteś w błędzie :D
O a może podasz jeszcze paragrafik... zupełnie jak Cukiereczek, którym jesteś... i nie dostaniesz bana, bo stworzyłeś fake konto na facebooku dla swojej wyimaginowanej kochanki z podlaskiej wsi Białystok. Jeśli myślisz, że w internecie jesteś anonimowy, to mylisz się bardziej niż w chwili, gdy ojciec postanowił przelecieć twoją matkę...
Co trzeba mieć w głowie, żeby tak się filmem frusrtować żeby po cudzych kontach informacji o osobie szukać? Chyba być do cna gówniarą (bez względu na metrykę)...jak jesteś taka dorosła to proponuję zająć się rodziną, a nie obcych ludzi śledzić... i oczywiście zgłoś mój komentarz jak jesteś na takim prawie... bo póki co podjęłaś się stalkingu i trollowania...zasad nałamałaś a sama pouczasz...
Stalkingu? Zdefiniuj słowo "stalking" bo ewidentnie go nie rozumiesz... a szczerze mówiąc, to po tym komentarzu wysłałeś mi zaproszenie do grona znajomych czy przed? Naprawdę jesteś taki ograniczony, że myślisz, że cię przyjmę? Zabawny mały człowieczek... I dziwne, ze po raz kolejny tak bulwersujesz się o konto Cukiereczka a nie swoje... nawet wstawiała się za ciebie, ze ci smutno i tęsknisz... :D
I nie uwierzysz... już mi się żółte kółeczko świeci... i dostaje po 20 komentarzy od ciebie i cukiereczka... bliżej wam do stalkerów niż mi :D
Co ty masz z głową? (...) Stalking to prześladowanie w sieci, wyszukiwanie danych i wykorzystywanie ich przeciwko osobie prześladowanej... póki co ty weszłaś na moje konto by szukać informacji o mnie w celu wykorzystania ich. To co widzisz to mój login i awatar po więcej swędziała cię ręka i ciekawość... to właśnie stalking... więc nie wiem co bierzesz, skoro nie rozumiesz prostych pojęć i twierdzisz, że np. Cukiereczka dane są na wierzchu. Moje dane są dostępne, ale to nie oznacza, że musisz w nie wchodzić... mnie np nie interesuje, jak dla mnie możesz być nawet pulpetem z Pudliszki. Nikt cię nie poucza, a proponuje... więc kto tu nie zna podstawowych definicji? Słabo, sto metrów mułu i dopiero ty... p.s. "współczuję"... (...) wstyd...
Tak swoją drogą są zespoły metalowe , które mają tak chwytliwe i skoczne utwory, że nogi same się rwą do tańca ;)
Tak! Mam nawet w setliście do DP "Through the Fire and Flames" czy "Dr. Stein".
Wszystkie imprezy rozkręca na zmianę z Zenkiem
Na moim był i wszyscy się świetnie bawili, a przy disco polo (które usiłował wcisnąć wodzirej) schodzili z parkietu ze wstydem.... po godzinie załapał i korzystał tylko z naszego nośnika... ale cóż... jak umysł ograniczony, to nie ogarnia...
Ograniczony umysł nie ogarnął, żeby sobie na własne wesele wybrać "wodzireja" w swoim klimacie?
Nie miało być wodzireja, ale sprzęt...a wodzirej nie ogarniał, że nie musi nic robić... poza tym wynajęliśmy go tydzień przed ślubem... ale po godzinie skumał i zabawa była przednia... poza jednym volare zero disco italiano ani polo... dla osób które myślą że nie można, to można! Disco polo nie jest must have na weselach! A nawet babcie świetnie bawią się do kawałka "mój jest kawałek podłogi" i tańczą wolne kawałki z dziadkami do "behind blu eye"... a tylko ciasny umysł podlaski nie jest w stanie sobie tego wyobrazić...
Wodzirej przez godzinę forsował disco polo przez co ludzie schodzili z parkietu ze wstydem ale tak właściwie to puścił tylko raz Volare. To musiała być jakaś polska i wydłużona wersja tej piosenki jak mniemam.
Volare tak bardzo disco polo. Nie mam bladego pojęcia jak wygląda wesele według Ciebie, bo przecież każde wygląda tak samo i tak jak Ty widzisz, prawda?
Volare jest piosenką disco, która we Włoszech jest synonimem wiejskiej, muzyki i obciachu... czyli tak jak disco polo w Polsce. Każde wesele ma cechy wspólne związane z tradycją i pierwsza godzina nie polega tylko i wyłącznie na włączeniu muzyki... ale ty widocznie pierwsze co robiłaś to... bania u Cygana do rana...
To Ty pisałaś, że wodzirej puszczał disco polo. W Ameryce Północnej za obciachowe i wiejskie uznaje się country co nie znaczy, że country to disco polo. Teraz nie dość, że wiesz kim i jaka jestem to jeszcze wiesz co robię, niezły dar masz.
Mówię o Ameryce Północnej, nie USA (Alaska, którą wyodrębniłaś jest jednym ze stanów USA moja droga). Wyobraź sobie, że w każdym z tych krajów country przez większość uważane jest za kicz.